Gęsty i mocno zielony trawnik na posesji jest marzeniem każdego domownika. Aby doprowadzić murawę do stanu perfekcji na sezon letni, trzeba już wczesną wiosną poświęcić jej masę wysiłku i pracy. Samo koszenie, dodatkowo w niezbyt przemyślanej częstotliwości, nie jest procesem sprzyjającym danej przestrzeni. Bez uwzględnienia różnych czynności pielęgnacyjnych, nie będziemy w stanie zapewnić trawie wymaganych warunków rozrostu, przez co jej wygląd nie będzie tak okazały, jak pierwotnie zakładaliśmy.
Do takich zabiegów należą z pewnością aeracja i wertykulacja. Ich wykonywanie jest niemal niezbędne dla współczesnych trawników, a bez obecności odpowiednich sprzętów w swoim garażu, ciężko marzyć o murawie strukturalnie przypominającej dywan.
Napowietrzanie trawnika – po co to robić?
Zanim przejdziemy do tłumaczenia definicji aeracji i wertykulacji, a także do wskazywania istotnych różnic między nimi, warto szerzej wyjaśnić frazę samego „napowietrzania trawnika”. Większość osób słusznie zauważyło, iż murawa ma przecież stały dostęp do powietrza. Po co więc w magiczny sposób dodawać powietrza wszystkim źdźbłom? W gruncie rzeczy nie chodzi tu stricte o samą trawę, a problem leży właśnie w… gruncie.
To właśnie to, co dzieje się wewnątrz gleby decyduje o kondycji murawy na zewnątrz. Przez wzgląd na wiele czynników, jak chociażby gromadzący się mech, obumieranie darni czy też słabe nasłonecznienie, źdźbła trawy przesuszają się i mocno wytracają swoją barwę. Zabiegi aeracji i wertykulacji mają zatem na celu zwiększenie udziału tlenu w glebie, niezbędnego do rozrostu każdej rośliny na Ziemi.
Na czym polega aeracja i wertykulacja trawnika?
Zarówno jedną, jak i drugą czynność wykonuje się dwa razy do roku. Pierwszy raz wiosną – jeszcze przed przystąpieniem do noworocznego koszenia – natomiast drugi raz późną jesienią. Do tego celu używa się sprzętów takich jak wertykulator i aerator do trawy. W celu zaoszczędzenia większej ilości miejsca w garażu, najnowsze urządzenia tego typu występują już w jednolitej formie z wymiennymi ostrzami.
Przechodząc jednak do głównego wątku, wertykulacja jest zabiegiem polegającym na nacinaniu darni na głębokość ok. 3 cm. Ma to przede wszystkim na celu przecięcie obumarłych już źdźbeł i pędów traw. To skutkuje głównie ponowną możliwością przedostawania się w głąb gleby niezbędnych składników naturalnych, potrzebnych do rozrostu nowych źdźbeł.
Aeracja jest natomiast czynnością, w której głównym zadaniem ostrzy jest nakłuwanie darni na głębokość ok. 10 – 12 cm. Ma to na celu ułatwienie wymiany gazowej zachodzącej pomiędzy tlenem, a zgromadzonym wewnątrz gleby dwutlenkiem węgla. Zabieg ten jest znacznie ostrzejszy, jednak bardzo podobny do wertykulacji. Również odpowiada za przedostawanie się wody i substancji odżywczych w głąb gleby. Dzięki stosowaniu aeracji, powierzchnia wydaje się być znacznie bardziej miękka i odporna na jakąkolwiek aktywność. Dlatego też, trawnik nie niszczy się nawet po długotrwałym bieganiu po nim przez dzieci.